Pieski na smyczy |
Author |
Message |
Jaro
Administrator wielun.biz

|
Posted: Pieski na smyczy
|
[ !!! ]
|
|
[b]Coraz częściej słyszymy o pogryzieniach przez psy. W związku z tym Powiatowa Komenda Policji w Wieluniu apeluje i przypomina o obowiązku wyprowadzania swoich piesków na smyczy.[/b]
Taki obowiązek mają wszyscy właściciele zwierzaków bez wyjątku. Do tego rasy psów zarejestrowanych jako szczególnie niebezpieczne powinny wychodzić na spacer w kagańcach.
Nie stosując się do tych przepisów musimy być świadomi tego, że zarówno Policja jak i Straż Miejska mają prawo ukarać niefrasobliwego właściciela mandatem 200 zł.
Źródło: tvk.wsm |
|
|
|
miko 005
WIELUNIAK

|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
[b]Jaro[/b], a kto ten przepis respektuje co?
Może ze 2% właścicieli psów. Wystarczy przejść się osiedlowymi alejkami.
A już nic mnie tak nie [u]dobija[/u], jak idziesz sobie człowieku spokojnie chodniczkiem a tu nagle jakiś czworonóg wyskakuje z za krzaczka i HAU HAU , a właściciel(ka) tekiego pieska najspokojniej w świecie -" [i]Niech się pan nie boi on nic panu nie zrobi" [/i]
Może i nie ale co ja, wróżka jestem?
A swoją drogą to jakoś mało widzę żeby służby porządkowe przykładały się w tym temacie. |
|
|
|
Jaro
Administrator wielun.biz

|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
[quote="miko 005"]Jaro, a kto ten przepis respektuje co? [/quote]
Ano właśnie i tu jest problem....
[quote="miko 005"]A już nic mnie tak nie dobija, jak idziesz sobie człowieku spokojnie chodniczkiem a tu nagle jakiś czworonóg wyskakuje z za krzaczka i HAU HAU , a właściciel(ka) tekiego pieska najspokojniej w świecie -" Niech się pan nie boi on nic panu nie zrobi"
Może i nie ale co ja, wróżka jestem? [/quote]
Mnie też to strasznie wku...
Proponuję wyciągnąć wtedy telefon i 997, może zaczną respektować przepis jak dostaną kilka podobnych zgłoszeń na dobę. |
|
|
|
|
Ferbik
Administrator

|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
A najgorsze są te wiejskie kundle, co biegają za rowerem jak jedziemy obok gospodarstwa. Wtedy but albo wiatrówka. A później (słowo wymoderowano) bezmyślnemu chłopu. Kumpel do dzisiaj ma ślad na łydce po ugryzieniu. |
|
|
|
Marta
WIELUNIAK

|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
[quote="Ferbik"]Kumpel do dzisiaj ma ślad na łydce po ugryzieniu.[/quote]
Ja też mam taki ślad.. :/ Pies się do mnie doczepił i nie dał mi spokoju - do czasu, kiedy mnie ugryzł.. |
|
|
|
daff
Wieluniaczek

|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
ja kiedys spacerujac po os. Wyszynskiego zostalam zaatakowana przez takiego malego gnojka (czyt. pieska) i wskoczyłam na taki dings co jest zawsze kolo trzepaka (takie metalowe do polozenia dywanu)- myslalam, ze nie da rady wskoczyc....
ale jak mnie capnal, to przestal szczekac i uciekl :roll:
a dawno dawno temu jak wracalam ze szkoly podstawowej do domciu na ul 18 stycznia z jednego podworka ( na marginesie: od dziewczyny naszego dja :grin: ) wybiegl pies ( czytaj: bydle) jakas dziura w plocie i mi skoczylo na plecy. mala bylam, to sie wystraszylam przeokropnie, ale jakas pani mi pomogla i go odgonila torebka.
wiec zgodze sie z Ferbikiem, ze jak jest pies na podworku to trzeba sprawdzac czy brama jest zamknieta :? |
|
|
|
Ryfka [Deleted]
|
Posted:
|
[ !!! ]
|
|
[quote="Ferbik"]najgorsze są te wiejskie kundle, co biegają za rowerem jak jedziemy obok gospodarstwa. [/quote]
ostatnio nadłozyłam parę ładnych kilometrów przez takiego wielkiego czarnego brysia co stał na środku drogi i źle mu z oczu patrzyło. Na wszelki wypadek wybralam inną drogę. |
|
|
|
|